Opalanie propanem

Opalanie propanem

Metoda ta jest w ostatnich latach coraz powszechniej stosowana. Służy do utrzymania w czystości placów i ścieżek nie tylko w dużych gospodarstwach, ale także w małych ogrodach. Dlatego opiszemy ją nieco dokładniej.

Przy omawianiu tego sposobu zwalczania chwastów nasuwa się pytanie: czy nie jest on sprzeczny z naturalnymi metodami uprawy roślin? Nie ulega wątpliwości, że taki zabieg to silna ingerencja w układ ekologiczny. Jednak nie wpływa on ujemnie na środowisko, gdyż nie zatruwa gleby. Z dotychczasowych doświadczeń wynika, że opalanie chwastów na powierzchni gleby nie niszczy organizmów glebowych. Na głębokości 2—3 mm nie stwierdzono żadnego ujemnego wpływu wysokiej temperatury na życie w glebie.

Na praktycznym przykładzie omówimy sposób przeprowadzania takiego zabiegu na grządce z marchwią. Głównym celem jest skuteczne zwalczenie chwastów przy niskim nakładzie pracy ręcznej, bez użycia środków chwastobójczych. Wczesną wiosną, kiedy wzrasta temperatura powietrza, spulchnia się glebę. Po dwóch tygodniach wyrównuje się i płytko wzrusza grabiami powierzchnię. Zakłóca to początek rozwoju chwastów. Przez 8 dni przed wysiewem nasion gleby nie spulchniamy, dzięki czemu zaczyna kiełkować większość nasion chwastów. Nasiona marchwi wysiewamy w połowie kwietnia. Siejemy je w rowki, płytko przykrywamy ziemią i lekko ubijamy grabiami. Po 2—3 tygodniach pojawiają się małe rośliny. Opalanie chwastów powinno nastąpić tuż przed wschodami marchwi. Ustalenie terminu opalania chwastów można sobie ułatwić, wysiewając równocześnie marchew do doniczki i ustawiając ją na oknie lub w ciepłym miejscu koło domu. W takiej doniczce wschody marchwi są wcześniejsze o kilka dni. Dzień, w którym pojawią się siewki marchwi w doniczce, jest odpowiednim terminem opalania chwastów na zagonie. Teraz można płomieniem gazu opalać chwasty, zwłaszcza w rzędzie wysianych nasion marchwi. Po kilku dniach od momentu zabiegu ukażą się nie uszkodzone siewki marchwi. Po takim zabiegu w późniejszym terminie można niewielkim nakładem pracy zniszczyć wszystkie pozostałe chwasty. Ten sposób można także z powodzeniem stosować na większych plantacjach marchwi, trzeba go tylko dobrze opanować.

Co wiemy o stosowaniu tego sposobu zwalczania chwastów? Każda gospodyni domowa zna blanszowanie, czyli krótkie obgotowywanie warzyw przed ich konserwowaniem. W gorącej wodzie rozkłada się białko, giną komórki. Tak samo w czasie opalania — giną komórki rośliny. Opalone chwasty nie wykazują zewnętrznych objawów uszkodzeń. Czy zabieg był skuteczny, można sprawdzić przez rozgniecenie palcami opalonej rośliny. Jeśli powstają na niej widoczne plamy odgnieceniowe, można być pewnym, że komórki zostały zniszczone. W handlu dostępne są trzy rodzaje urządzeń do opalania gazem: plecakowe, taczkowe oraz ciągnikowe. Urządzenie takie można też skonstruować samodzielnie; najważniejszą jego częścią jest mała butla gazowa.

Całkowite opalanie chwastów stosowane jest przed pojawieniem się siewek (przykład marchwi) tych roślin, których nasiona długo kiełkują. Selektywne opalanie stosowane jest po wzejściu roślin, które znoszą wyższą temperaturę, np. roślin o zdrewniałych pędach. Sposób ten znajduje zastosowanie w szkółkach, sadach, winnicach, a także uprawach ziemniaków i kukurydzy.

Opalanie punktowe można stosować przeciw trudnym do zwalczania chwastom rosnącym pojedynczo lub w małych grupach w ogrodzie, na podwórzu lub na skraju drogi. Trudno ustalić najkorzystniejszy termin opalania; zależy on od wielu czynników, takich jak pora roku, gatunek chwastu, jego wysokość oraz zagęszczenie na określonej powierzchni. Najwrażliwsze są młode chwasty; dwuliścienne zwalcza się łatwiej niż jednoliścienne. W przypadku uporczywych chwastów rozłogowych zabieg trzeba powtórzyć kilkakrotnie.