Kwiaty jednoroczne

Zakup rozsady. Dla początkującego działkowca przygotowanie rozsady w skrzynkach jest dość trudne, a dla każdego kłopotliwe ze względu na małą ilość miejsca w mieszkaniu. Ponadto nie każdą rozsadę można wyprodukować w tych warunkach. Należy wówczas zakupić rozsadę w pewnym źródle.

Dobra rozsada powinna mieć silną, grubą łodygę, zdrowe blisko siebie osadzone liście (3—5) oraz dużo korzeni. Rozsady wybujałej, wątłej, źle ukorzenionej nie warto sadzić. Zakupioną rozsadę najlepiej przenosić w torbach z folii, chroniąc przed słońcem.

Sadzenie rozsady. Rozsadę sadzi się na miejsce stałe dopiero w drugiej połowie maja, gdy minie obawa przymrozków. Wcześniejsze sadzenie jest możliwe tylko wtedy, gdy mamy zamiar stosować osłony z folii. Rozsadę wyprodukowaną na działce lub w skrzynce w mieszkaniu należy na dzień przed sadzeniem obficie podlać. Zakupiona rozsada powinna być spryskana wodą. Najlepiej sadzić rozsadę tuż przed deszczem, po deszczu lub w dzień pochmurny, a jeżeli utrzymuje się- słoneczna pogoda — wieczorem.

Zagon czy rabata, na których ma być sadzona rozsada, powinny być starannie przygotowane. Odstępy sadzenia podano przy opisach poszczególnych roślin.

Dołki pod rozsadę można robić wąską szufelką, lepiej jednak stożkowatym kołkiem. Trzymając kołek w prawej ręce wbija się go w wyznaczonym miejscu pionowo, lewą ręką umieszcza korzenie rozsady w dołku uważając, aby ich nie zawinąć (jeżeli się nie mieszczą, lepiej je skrócić), a następnie wbija się kołek ukośnie do dołka i prostuje do pozycji pionowej dociskając w ten sposób ziemię do korzeni na całej ich długości.

Rozsada powinna być sadzona tak głęboko, jak rosła na rozsadniku lub w skrzynce, to znaczy po jasne miejsce na szyjce korzeniowej. Jeżeli jest nieco wybujała, można ją posadzić 1— —1,5 cm głębiej.

Prawidłowość sadzenia można sprawdzić pociągając lekko roślinę za listki: jeżeli nie wychodzi z ziemi — jest dobrze posadzona i powinna się przyjąć.

Posadzone rośliny należy obficie podlać; trzeba to robić ostrożnie, zwłaszcza gdy są nieco przewiędnięte, aby ich nie „przyklepać” do ziemi.