Bulion-baza do zup, sosów.
Przygotowanie prawdziwego domowego rosołu, to czynność wielogodzinna, choć niekoniecznie pracochłonna czynność. Wystarczy jedynie zdobyć wymagane składniki i wstawić na mały ogień.
Przyjęło się, iż nawet dla niewielkiej rodziny, gotujemy go w sporym, około 5 litrowym garnku, tak by podczas gotowania, część swobodnie mogła wyparować (nie używamy przykrywek, nie mieszamy). Nie należy jednak zrażać się tym, że wszystkiego nie zdołamy zjeść, że coś się zmarnuje, ponieważ następnego dnia, smakowity wywar możemy wykorzystać np. do podlewania smażonych mięs, dzięki temu zyskamy smakowity sos. Bulion z niedzielnego obiadu, możemy również wykorzystać do przyrządzenia zupy pomidorowej, fasolowej czy choćby do krupniku. Rosół jest zupą, która dzięki bardzo wolnemu gotowaniu, zawiera to wszystko, co w wykorzystanym mięsie oraz warzywach, było najlepszego. Dzięki temu więc, iż dzisiejszy rosół posłuży jako baza do jutrzejszej zupy pieczarkowej, my jako jej konsumenci, po raz kolejny zjemy bardzo wartościowy i smaczny posiłek.
Wystarczy, iż wstawimy na wolny ogień bulion i wrzucimy do niego pokrojone – najlepiej w plastry – pieczarki (można je wyhodować we własnym ogrodzie). Można dodać świeżą włoszczyznę oraz kilka ząbków czosnku i lubczyk. Na koniec dobrze jest taką zupę zabielić delikatną śmietaną i podawać z grzankami, które w prosty sposób możemy usmażyć na patelni wykorzystując pieczywo, masełko i czosnek lub bazylię do doprawienia.
Jeżeli mamy warunki, możemy resztę rosołu zamrozić i w późniejszym czasie wykorzystać, jako delikatną bazę do różnego rodzaju zup. Natomiast bulion z tego samego dnia, spokojnie możemy podawać zamiast napoi do kiełbasek z grilla. Wlany do bulionówek, rozgrzeje każdego, ponadto będzie miał na nas doskonały wpływ, zneutralizuje przeziębienia i nie tylko.
Ponadto wszelkie warzywa i mięso, które posłużyły nam do ugotowania tej delikatnej, królewskiej zupy, można zmiksować i podawać dzieciom, albo wykorzystać jako farsz do pierożków czy po prostu użyć je do zupy krem z pora. Potrzebne będą nam jakiekolwiek warzywa – spokojnie mogą być to te, które wyjęliśmy z rosołu: marchew, por, seler, pietruszka. Warto dodać ząbek czosnku i wszystko to zmiksować blenderem. Danie jest sycące. W sam raz na zimowe wieczory, kiedy organizm jest spragniony ciepłych i pożywnych posiłków.